Newsletter

Twój adres e-mail

Niepoprawny adres email
Zapisz się Wypisz się


Reklama:




Terapeutyczny Pamiętnik Kulinarny

laurajest

Młodszy Kucharz (318)

Polędwica wołowa Anny

Anna była prawdziwa damą.Nienaganne maniery, szalenie wytworna, zawsze pogodna i uśmiechnięta. Zgrabna i filigranowa. Długie, rude włosy upięte w kok, twarz o alabastrowej nigdy nie opalanej cerzeZjawiskowa. Kiedy ją poznałam miała prawie 70 lat. U boku Bohdana konsumowała wszelkie przejawy życia luksusowego. Teatr, kino, zagraniczne ciuchy, kremy na zamówienie.Sopot, Krynica, Zakopane. Zdrowy, długi sen i dieta.Pani do Tego i Pani do Tamtego dbały o to żeby ręce Anny były nieskazitelne.Ale polędwicę robiła sama. Najlepszą na świecie.

Oczyszczoną z błonki, wyciętą ze środka tylko ta najgrubszą cześć podsmażała na sklarowanym maśle ze wszystkich stron turlając z wysiłkiem po wielkiej patelni. Potem polędwica lądowała w piekarniku.
Posypana grubą solą i młotkowanym pieprzem, startym na tarce masłem była pieczona 15 min.
Potem odpoczywała tyle ile się piekła.
Pojawiała się na stole pokrojoną w grube plastry, serwowana z dodatkami w zależności od pory roku. Wiosną z sałatką z mleczu i pokrzywy w sosie winnym, latem ze szparagami, rukolą i roszponką, jesienią z terriną z leśnych grzybów, skropiona sosem z magi i oliwy z oliwek, zimą z kawiorem z bakłażana lub konfi z suszonych owoców.
A wszystko to na cudownej starej porcelanie w towarzystwie światła świec zwielokrotnionych odbiciem w licznych lustrach i rodowych srebrach.

To były magiczne wieczory. Długo brakowało mi Anny.
Niestety nie mogłam się z nią pożegnać.

Nasi Mistrzowie

Użytkownik

Ilość punktów

1 Portalkucharski 6855
2 KutakNaOtro 4246
3 Lukky 3700
4 Seed 3055
5 Browny 2650