Tekst i zdjęcie: Wadera93 - Młodszy Kucharz (330)

Fasolka po bretońsku

Polacy zawsze uważali, że coś co obce jest lepsze. Stąd pierogi ruskie, ryba po grecku, karp po żydowsku, pieczeń rzymska, a fasolka… po bretońsku. Fa

Stopień trudności: Średnie

Pora dnia: Obiad

Sposób przygotowania: gotowane

Składniki:

fasola, 500 g

boczek wędzony, 30 dag

kiełbasa, 30 dag

cebula, 4 szt.

ząbek czosnku, 5 szt.

koncentrat pomidorowy, 2 łyżk.

majeranek, 1 łyżk.

papryka ostra, 1 łyżecz.

papryka słodka, 1 łyżecz.

estragon, 1 łyżecz.

liście laurowe, 1 szt.

ziele angielskie, 4 szt.

sól, 1 szczypta

pieprz, 1 szczypta

Sposób przygotowania:

Fasolę płuczemy i namaczamy na noc, w garnku, w zimnej wodzie (wody powinno być 3-4 cm nad poziom fasoli). Na drugi dzień podsmażamy na patelni boczek i kiełbasę pokrojone w kostkę. Gdy tłuszcz się wytopi, dodajemy pokrojone w kosteczkę, lekko posolone cebule. Gdy się zeszklą, dodajemy papryki – słodką i ostrą oraz wyciśnięte ząbki czosnku. Podsmażamy przez 1 minutę i dodajemy do namoczonej fasoli (wody nie wylewamy!). Wrzucamy liść laurowy i ziele. Dusimy pod przykryciem do czasu, aż fasola będzie miękka (około 1-1,5). Po tym czasie dodajemy koncentrat, majeranek, estragon oraz przyprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy, wyławiamy listek i ziele. Gotujemy jeszcze 5 minut. Ja najbardziej lubię fasolkę w takiej wersji, ale jeśli nie wyobrażacie sobie innej niż bardzo gęstej – przygotowujemy zacierki. Rozcieramy 1 łyżkę miękkiego masła z 1 łyżką mąki. Powstałe zacierki dodajemy do fasolki i mieszamy, aż do rozpuszczenia. Fasolka po bretońsku najlepsza jest odgrzewana na drugi dzień, podana ze świeżym pieczywem.